Kto pomoże wędkarzom? W starostwie o zatrutej Odrze - Powiat Słubicki

In order to personalize content, adjust and analyse ads, and provide safer experience, we use cookies. By using this website, you agree to the collection of information by us. The details can be found at: Privacy policy.
There is no translation available.

Jak wygląda sytuacja w powiecie słubickim związana z pojawieniem się w Odrze tysięcy śniętych ryb?

O tym rozmawiali dziś w starostwie: wicestarosta Robert Włodek, przedstawiciele służb mundurowych, dyrektor Sanepidu Krzysztof Dobrowolski, a także: szef gorzowskiego okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego Jan Włodarczak, dyrektorka tamtejszego biura PZW Agnieszka Cackowska oraz powiatowy komendant Społecznej Straży Rybackiej Adrian Sulmiński.

Podczas spotkania okazało się, że póki co, to wędkarze, nie dość, że najbardziej poszkodowani, to w dodatku mają najwięcej pracy ze zbieraniem martwych ryb.

- Sprzątamy. Choć nie musimy. To byłby nasz obowiązek w przypadku naturalnych przyczyn śnięcia ryb, a tak nie jest - mówił J. Włodarczak wskazując, że wciąż nie ma oficjalnej opinii o zatruciu wody, a póki jej nie będzie, i tak padłe ryby muszą zbierać wędkarze, co prowadzi do sytuacji patowej. - Bo to, że nie ma dokumentu, nie oznacza, że woda jest zdrowa. Przecież wszyscy to widzą – dodał J. Włodarczak podkreślając, że brakuje rąk do pracy. – Martwych ryb jest mnóstwo, a ludzie najzwyczajniej boją się je zbierać. Mamy maski i rękawice, a to, co sprzątniemy, jest utylizowane w specjalnym zakładzie - tłumaczył szef gorzowskiego PZW.

Z kolei A. Sulmiński przypuszcza, że zatruta woda może szkodzić nie tylko rybom, ale także ptakom czy zwierzętom leśnym. Policjanci zaś stwierdzili, że nie ma przepisów, które zabraniałyby komukolwiek przebywania nad rzeką. Pozostają więc apele. Strażacy ochotnicy, do których zadań nie należy sprzątanie martwych ryb, nie wykluczają udzielenia pomocy wędkarzom, po porozumieniu się ze swoimi gminami.

- Wszystkim wędkarzom i członkom PZW należą się wyrazy największego podziękowania – mówił wicestarosta Robert Włodek, który zadeklarował pomoc. – Zwrócimy się do włodarzy gmin z prośbą o skierowanie strażaków ochotników do pomocy wędkarzom oraz do informowania i przestrzegania swoich mieszkańców przed zbliżaniem się do Odry. W tym samym celu skontaktujemy się z Wydziałem Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Wojewódzkim - poprosimy o wprowadzenie specjalnego alertu smsowego - zapowiadał wicestarosta.

Share